Ostatnio na moim blogu pojawia
się dość dużo kremów, ale oczywiście nie używam ich wszystkich na raz. Po
prostu nadrabiam małe zaległości z produktów, które kiedyś stosowałam, a nie
miałam czasu Wam o nich opowiedzieć. Na tą chwilę
stosuję 3 marki: krem na
dzień i na noc
o2skin, krem od zadań specjalnych
Synchroline (idealny, gdy moja
twarz wymaga większej uwagi) oraz rozmarynowy
żel Gaja (relaksująca przyjemność
po pracy). Poza tym standardowo do pielęgnacji używam płynu micelarnego,
maseczek, a czasami olejków i nawet hydrolantu (zaczynam się do niego
przekonywać). Wbrew pozorom, moja pielęgnacja jest szybka i nieskomplikowana. Nie
ukrywam jednak, że przymierzam się do jej zmiany. Chcę do swoich codziennych
rytuałów wprowadzić wieloetapowe oczyszczanie: demakijaż, nawilżenie, masaż,
peeling, może tonik, maska, serum i na koniec krem. Zobaczymy co z tego
wyjdzie.