Wąwóz Sakliknet, Blue Lagoon, wyspa Kleopatry, rejs - Turcja czerwiec 2025

Najwyższa pora na kolejny post z klimatycznej Turcji. Tym razem skupię się na tym co udało nam się zobaczyć podczas 8 dni w Icmeler i okolicach. Muszę przyznać, że to był niesamowicie aktywny wypad, ale jakże piękny. To co, nie przedłużam i przechodzę do konkretów, a Ty jeśli jeszcze nie widziałaś/eś poprzedniego wpisu koniecznie przejdź do poniższego linku. 

• Icmeler, Marmaris, czyli Turcja czerwiec 2025 | INFORMACJE PRAKTYCZNE.

Co udało nam się zobaczyć podczas 8 dniowego pobytu w Turcji? 

Przede wszystkim do Turcji pojechaliśmy odpocząć, ale w sumie bardziej psychicznie, bo aktywności mieliśmy sporo. Od wycieczek w ciekawe zakątki Turcji, do jazdy na rowerze po Icmeler i Marmaris. W zasadzie podczas naszego pobytu mieliśmy takie dwa leniwe dni. Pierwszy – dla nas to zawsze taki dzień rozpoznawczy, oraz jeden przerywnik między wycieczkami, tak by złapać odrobinę tchu. Absolutnie nie żałujemy niczego, choć już pod koniec pojawiły się zakwasy. Jeśli nie zwiedzaliśmy to korzystaliśmy z morza oraz basenu dostępnego na terenie hotelu, sporo też spacerowaliśmy i delektowaliśmy się tym pięknym słońcem. To był cudowny czas!

Wycieczki, o których wspomnę na samym początku (wyspa Kleopatry, wąwóz Sakliknet, Blue Lagoon) wykupiliśmy w aplikacji Get Your Guide w całkiem niskich cenach. 

Wycieczka łodzią na wyspę Kleopatry 

Wycieczka rozpoczęła się od rejsu po Zatoce Gokova, która zachwycała turkusowymi wodami. Po drodze mieliśmy kilka przerw na pływanie w urokliwych miejscach, takich jak zatoka Incekum i w pobliżu Wyspy Królików. To była świetna okazja, żeby zanurzyć się w krystalicznie czystej wodzie. Na pokładzie mieliśmy serwowany lunch, który dodał energii. Jedzenie, w tym kurczak, spaghetti i sałatka, było całkiem smaczne.

Głównym punktem programu była oczywiście Wyspa Kleopatry, gdzie spędzaliśmy około trzy godziny. Woda tutaj wygląda niczym na Malediwach. Według legendy wyspa ta była ulubionym miejscem kąpielowym Kleopatry. Piasek był sprowadzony specjalnie na jej życzenie, aż z Egiptu. Przez wyjątkowość i unikalność piasku jest on chroniony przez tureckie władze – nie wolno go wynosić.

Unikalne cechy geologiczne i znaczenie historyczne sprawiają, że wyspa i jej plaża są ściśle chronione. Wprowadzonych jest wiele restrykcji, które mają zapewnić zachowanie naturalnego stanu wyspy. Na terenie wyspy znajdują się pozostałości starożytnego miasta Cedrae. Jest tutaj zakaz biwakowania. Jest to popularne miejsce filmowe. Wstęp na plaże jest płatny 13€ / 1 os.

Oprócz plażowania na wyspie Kleopatry odrobinę pospacerowaliśmy po gajach oliwnych i zwiedzaliśmy ruiny.

W drodze powrotnej do Marmaris mieliśmy jeszcze jedną przerwę na pływanie, tym razem w Zatoce Delfinów, co było idealnym zakończeniem dnia. Wróciliśmy około 18:00, pełni wspaniałych wspomnień. Rejs był cudowny!

Za wycieczkę zapłaciliśmy około 400 zł / 2 osoby.

Wycieczka do Fethiye z biletem i transferem do Saklikent

Nasza kolejna wycieczka zaczęła się już rano, kiedy to bus odebrał nas prosto spod hotelu. Śniadanko i trasa w nieznane. Dwugodzinna podróż odrobinę się ciągnęła, ale daliśmy radę. Naszym pierwszy przystankiem była słynna Błękitna Laguna Oludeniz. Spędziliśmy tam dwie godziny. Szczerze, to miejsce nie urzekło nas aż tak bardzo, ale spędziliśmy miło czas chillując w wodzie. Dla tych, którzy szukali mocniejszych wrażeń, istniała możliwość lotu na paralotni. Podziwianie panoramicznych widoków Błękitnej Laguny z góry to dopiero musi być doświadczenie, którego nie da się zapomnieć. Tak czy inaczej Blue Lagoon odebraliśmy jako dość tłoczne, przereklamowane miejsce, które przez te tłumy straciło nieco na atrakcyjności. Niemniej jednak fajnie, że się tam wybraliśmy.

Naszym kolejnym przystankiem był wyczekany wąwóz Saklikent. To miejsce jest po prostu magiczne! Ten jeden z najdłuższych kanionów w Europie to prawdziwy cud natury. Spacer wąwozem, otoczonym majestatycznymi skałami, był niesamowitym przeżyciem. Woda płynąca z gór miała zaledwie 12°C! Przechodzenie przez rwącą rzekę w takim chłodzie to prawdziwe wyzwanie, ale też niesamowita frajda i orzeźwienie. Idealna przygoda na upalne dni!

Całość kosztowała 400 zł/2 os, w tym bilety wstępu, śniadanie i obiad – cena ok jak za tak niezapomniane widoki i emocje!

Marmaris stare miasto 

Do centrum miasta Marmaris wybraliśmy się busem, który przejeżdżał praktycznie tuż obok hotelu. Cena biletu to 40 lir/ 1 osoba w jedną stronę – przejazd trwa ok. 15 minut. Na miejscu wybraliśmy się na spacer, podziwialiśmy pomnik Ataturka, który góruje nad okolicą, a znajdujący się tuż obok port Marina jest największy w regionie! Miejsce pełne luksusowych jachtów. Tutaj tętni życie. Najbardziej jednak podobało mi się Stare Miasto. Wąskie, brukowane uliczki, i kamienne domy sprawiły, że poczuliśmy się jakbyśmy przenieśli się w czasie. Dla fanów historii w centrum miasta znajduje się zamek z czasów Imperium Osmańskiego. My go odpuściliśmy – upał wygrał – ale to świetna opcja na chłodniejszy dzień.

Spacery po Icmeler

Oczywiście nie zabrakło spacerów po Icmeler. To miasto również tętni życiem i ma naprawdę wiele do zaoferowania. Morski klimat sprawiał, że każdy spacer był niezwykle przyjemny. Obserwowanie, jak miasto żyje po zmroku, z wszystkimi światłami, było bardzo ciekawe. Warto wspomnieć też o lokalnych targowiskach i licznych knajpkach, które pozwalały poczuć prawdziwą, turecką atmosferę.

Wynajęliśmy rowery nieopodal naszego hotelu 

W ostatnim dniu naszego pobytu wynajęliśmy sobie rowery, na których przemierzyliśmy 40 km w pełnym słońcu. Początkowo nasz plan był taki, że jedziemy przez Icmeler wzdłuż deptaku i dojeżdżamy do lasu łączącego Icmeler z Marmaris. Ostatecznie przejechaliśmy aż do centrum Marmaris, a nawet dalej. Widoki były obłędne! Zdecydowanie było warto! Cena za 1 rower/ 1 dzień to 10 Euro. Dużo? W porównaniu do cen w Polsce chyba niekoniecznie. 

Podsumowując. 

To był wspaniały wyjazd i wspomnienia, które z niego przywieźliśmy, zostaną z nami na długo. Prawdziwa dawka pozytywnej energii i relaksu, która naładowała mnie na wiele tygodni. Teraz pozostaje nam tylko odliczać do kolejnej podróży i snuć plany na przyszłość! 

A Ty, masz już za sobą wakacje w Turcji? A może dopiero je planujesz? Koniecznie daj znać w komentarzu, w jakim regionie byłaś/eś albo który chciał/abyś odwiedzić!

Do następnego!