Kenia | Mombasa – grudzień 2023, informacje praktyczne

Urlop w Kenii – grudzień 2023, to warto wiedzieć!
Tego jeszcze nie było - zamiast noworocznego to przedświąteczne leniuchowanie. Swoją przygodę w Kenii rozpoczęliśmy 15 grudnia, decyzja o wylocie zapadła praktycznie z dnia na dzień. Jeśli śledziłaś/eś moje Instastory, to na pewno już wiesz, że była to niezapomniana przygoda! Zanim jednak opowiem o tym, jak spędziliśmy urlop w Kenii przedstawię kilka praktycznych informacji, które na pewno Cię zainteresują. 
 

Urlop w Kenii – grudzień 2023, to warto wiedzieć!

Skuszeni niższymi cenami, postanowiliśmy wybrać się w dalszą podróż tym razem nie w styczniu, a grudniu, dzięki czemu zaoszczędziliśmy kilka tysięcy złotych. Wybieraliśmy głównie między Kenią a Brazylią i w zasadzie o tym, że wylądowaliśmy w Kenii zadecydował jedynie dogodniejszy termin. Może za rok znajdziemy się w Brazylii, kto wie… Kenia na naszej liście była już od dłuższego czasu, ale zawsze wydawała się nam za droga. Tym razem udało się wstrzelić w całkiem spoko ceny. 

Wyjazd na własną rękę, czy z biurem podróży? 

Z racji, że ostatnio podczas naszych wyjazdów podróżniczych nie potrafimy usiedzieć na miejscu, chcieliśmy się wybrać do Kenii na własną rękę (nie wyobrażamy sobie już leżenia plackiem na plaży zwłaszcza gdy jedziemy w tak odległe miejsce). Podziwiam osoby, które mają ochotę siedzieć ponad 10 godzin w ciasnym samolocie tylko po to by później spędzić 7 - 8 dni przy basenie. Ostatecznie po przeliczeniach okazało się, że samodzielny wyjazd do Kenii kosztowałby nas znacznie więcej, do tego musielibyśmy się nakombinować, by wszystko dograć zwłaszcza, że zdecydowaliśmy się na wyjazd praktycznie z dnia na dzień. Z perspektywy czasu, cieszę się, że jednak zdecydowaliśmy się na biuro podróży, które odebrało nas z samolotu, dowiozło tam gdzie trzeba, dzięki czemu mieliśmy spokojną głowę. Kenia nie do końca jest takim miejscem, do którego chciałabym się wybrać na własną rękę, ale też jednocześnie nie wykluczam, że kiedyś jeszcze tam wrócimy.

Safari Kenia 2023 - ile to kosztuje?

Paszport / wiza, co potrzebujesz by wyjechać do Kenii?

Szczypta stresu, nutka niepewności i pytanie – polecimy, czy nie? Kasa już poszła, a wiz jak nie było tak nie ma :). Lecąc do Kenii potrzebujesz dwóch rzeczy:

  • paszport ważny minimum 6 miesięcy od daty powrotu do Polski, z co najmniej dwoma wolnymi stronami (choć u nas i tak pieczątka przybita została tam gdzie inne);
  • wiza, którą musisz wyrobić już w Polsce. Nie ma możliwości zakupu wizy na lotnisku w Kenii, o czym dowiedzieliśmy się dopiero jak wykupiliśmy wczasy . Ale ok, przecież to nie może być problem… masa informacji do podania, zrobienie zdjęć jak do paszportu i przeprawienie się przez opłatę. Mojemu mężowi udało się to ogarnąć w jeden wieczór. Podanie o wizę poleciało, 51 dolarów za osobę poleciało i … czekamy.

Termin oczekiwania na wizę wynosi od 2-10 dni, minął pierwszy dzień, drugi, zaczął się weekendy, a wizy brak – czy uda nam się polecieć? Cały weekend pod znakiem stresu, na szczęście w poniedziałek rano dotarła! Oboje z mężem otrzymaliśmy e-vise na swojego maila. Co za ulga, można się pakować. BTW: Słyszeliśmy historię, że ludzie opłacali dodatkowo usługi pośredników, aby mieć pewność, że otrzymają wizę. Może odrobinę się stresowaliśmy, ale nie sądzę, że takie rzeczy są konieczne (no bez przesady). 

Koszt wizy za osobę - 51 dolarów, jest to opłata bezzwrotna. Do tego dochodzą dodatkowe opłaty przewalutowania około 4 dolary za osobę. 

Aktualne informacje: www.gov.pl/web/kenia/idp

Na szczęście dla osób wylatujących w styczniu i terminach późniejszych – prezydent Kenii ogłosił, że od stycznia 2024 roku Kenia umożliwi bezwizowe podróżowanie. Także będzie znacznie łatwiej i taniej! 

Lot do Kenii, czyli ponad 10 godzin w ciasnym samolocie

Kiedy wróciliśmy z Zanzibaru – powiedziałam „nigdy więcej takim samolotem!” – nigdy nie mów nigdy. Przelot przy tak długiej trasie, małym czarterowym samolotem to koszmar i każdy się ze mną zgodzi! Lecieliśmy z Wrocławia do Mombasy z międzylądowaniem w Hurghadzie, gdzie zatrzymaliśmy się na tankowanie i wymianę załogi samolotu. Postój w Hurghadzie w jedną i drugą stronę trwał około godzinę, obsługa szybko się uwijała i nie mieliśmy żadnych opóźnień. Niemiej jednak samolot, którym lecieliśmy po prostu jest ciasny i nic tego nie zmieni. Na szczęście podczas przelotu Wrocław – Mombasa udało nam się, że siedzieliśmy z mężem sami, mieliśmy wolne miejsce obok siebie, dzięki czemu można było się rozciągnąć, a ja przespałam praktycznie cały lot. W drugą stronę było już nieco gorzej. Wszyscy wracali na święta więc samolot był zajęty do ostatniego miejsca! Ciężko było się ruszyć, a co dopiero spać. Nic miłego. Przelot to chyba zawsze najgorsza część podróży.

Lot z Wrocławia do Mombasy, samolot czarterowy

Lot do Mombasy

Z Wrocławia do Hurghady lecieliśmy 4 godziny. Z Hurghady do Mombasy 4 i pół godziny. Plus godzinny postój, start, lądowanie, a więc w samolocie spędziliśmy ponad 10 godzin.

Lot do Wrocławia 

Z Mombasy do Hurghady 4 i pół godziny. Z Hurghady do Wrocławia, z powodu silnych wiatrów czołowych lot przedłużył się do 5 godzin. Do tego godzinny postój, start, lądowanie, a więc w samolocie spędziliśmy jakieś 11 godzin.

Mimo dyskomfortu w samolocie, załoga starała się by żadnemu z pasażerów nic nie brakowało, choć jedna rzecz, która mi się nie spodobała to fakt, że podczas lotu do Mombasy załoga nie wydała nam reszty pieniędzy z zamówienia. Pewnie przez niedopatrzenie, a my po prostu zapomnieliśmy, no trudno… Zdarza się. 

Lotnisko w Kenii

W przeciwieństwie do lotniska na Zanzibarze, lotnisko w Mombasie jest dość normalnym obiektem. Spora hala, bramki przejściowe, szybka kontrola paszportów i wiz, skanowanie walizek przed wyjściem i wsiadamy do autokarów, co trwało i trwało. Ja wiem, że każdy ma swoje tempo, ale nie lubię osób, którzy się ociągają i tutaj chodzi mi głównie o pasażerów samolotu. No ileż można było przechodzić z lotniska do autokaru? Tu kawusia, tam papierosik, po drodze pamiątki, przebieranko itp., ale w końcu się udało. 

Z lotniska w Mombasie do hotelu mieliśmy zaledwie 23 km, ale jechaliśmy ponad dwie godziny!

Trasa z lotniska do hotelu 

Co jak co, ale tego się nie spodziewaliśmy. Do przejechania zaledwie 23 km, z kierowcą, który zna tamtejsze drogi, a przejazd ponad dwie godziny! Jak to możliwe? Z lotniska do hotelu jechaliśmy w godzinach szczytu, czyli fali powrotów pracowników z pracy do domu i to jeszcze w piątek. Wówczas Mombasa jest całkowicie zakorkowana i przejazd trwa znacznie dłużej. Dodatkowo na trasie dojazdowej do hoteli remontowana była cały czas droga, co jeszcze bardziej utrudniało sprawę. Tym sposobem wylądowaliśmy o 16 na lotnisku, a w hotelu byliśmy po 19. 

Jak wyglądają ulice w Mombasie, Kenia?

Trasa z hotelu na lotnisko

Zastanawialiśmy się, czy Wigilię spędzimy w Polsce, czy jednak w Mombasie. Kierowca chyba pierwszy raz prowadził autokar. Na każdym skręcie zwalniał do minimum, przy wjazdach do hoteli musiał prosić swojego kolegę o „pilotowanie z zewnątrz”, a i tak ostatecznie rozbił lusterko. Dodatkowo kilka osób wracających do Polski, po prostu chyba o tym zapomniało bo nie zjawili się przy autokarze przez co opóźniał się nasz powrót. Nie wiem jak dotarli na lotnisko, ich sprawa . Na szczęście mimo opornej jazdy i korków w Mombasie, udało się zdążyć na samolot – ciekawe co by było gdyby jednak się nie udało – choć nie chcę tego sprawdzać :P. 

Szczepienia i komary 

Szczepienia są zalecane, ale nie obowiązkowe i tutaj kwestia indywidualna – szczepisz się, albo nie! Moim zdaniem jeśli nie zamierzasz sporo jeździć i zbytnio się wychylać to nie są one potrzebne, ale wiadomo - każdy odpowiada za siebie! Na pewno warto zabrać ze sobą mocniejszy środek na komary - my mieliśmy Mugę. Pryskaliśmy się nim wieczorami oraz na Safari, jednak komarów nie widzieliśmy, głównie latały muchy i duże owady. Obiekty hotelowe są zazwyczaj pryskane przeciwko komarom, a same komary występują głównie w porach deszczowych. Profilaktycznie można również stosować tabletki na malarię, które kupisz w Polsce. 

Klątwa, czyli dolegliwości żołądkowe

Nie ważne, czy pojadę do Zakopanego, czy na drugi koniec świata. Zmiana jedzenia zawsze na mnie oddziałuje i wiem, że muszę swoje przeboleć. W przypadku Kenii pierwsze objawy pojawiły się u mnie po trzech dniach, ale raczej szybko ustały, myślę, że to dzięki probiotykowi, który zażywałam przed jak i w trakcie wyjazdu. Po powrocie z Kenii również miałam problemy z żołądkiem, jednak tutaj nie mam pewności, czy to nie były problemy poświąteczne :).

Waluta w Kenii i napiwki

W Kenii obowiązująca waluta to szyling kenijski (KSH) i to właśnie w nim najbardziej opłaca się płacić oraz dawać napiwki. Akceptowane jest również Euro i Dolary (wydane po 2009 roku) 1 USD = ok. 123 KSH, 1 EUR= ok. 130 KSH. Najlepiej jednak zabrać ze sobą dolary i wymienić je na lotnisku lub w recepcji hotelowej. Nie można wwozić, ani wywozić z kraju szylingów kenijskich.

Jeśli chodzi o napiwki są one bardzo mile widziane, tym bardziej, że osoby pracujące tam zarabiają miesięcznie do 200 dolarów, a na utrzymanie rodziny potrzebują do 600 dolarów. 

Przykładowo, kierowca wiozący nas na Safari powinien dostać około 5-10 dolarów za osobę, na dzień. W barze byliśmy świadkami fajnej sytuacji, kiedy barmani podzielili się otrzymanym od nas napiwkiem. 

Czy Kenia to biedny kraj?

Bezpieczeństwo i bieda w Kenii 

Nie ma co ukrywać, bieda w Kenii jest widoczna gołym okiem i jest to bardzo przykre, zwłaszcza gdy widzisz jak w hotelach ludzie nakładają sobie na talerz stertę jedzenia, a w mieście inni głodują i śpią pod gołym niebem. Świat jest niestety niesprawiedliwy… 

Z racji, że bezrobocie i bieda jest spora jest również średnio bezpiecznie. Jest sporo kieszonkowców, nachalnych osób, których ciężko się jest pozbyć i osób patrzących na Ciebie z pogardą. Po prostu trzeba na siebie uważać i mieć oczy dookoła głowy! 

  • Pamiętaj by każdą swoją podróż zarejestrować w serwisie Ministerstwa Spraw Zagranicznych „Odyseusz”!

Plaża i „my friend”

Wychodząc na plaże również musisz mieć szeroko otwarte oczy. Często przy hotelach pojawiają się tak zwani „My friendy”, którzy próbują Ci wcisnąć wszystko co tylko mają i to w dodatku za nierealną cenę. Warto się targować, a jeśli nie chcesz z nimi wchodzić w dyskusję najlepiej powiedzieć, że nie rozumiesz co do Ciebie mówią. Wiadomo, oni chcą zarobić, ale Ty chcesz odpocząć i nie każdy ma ochotę wchodzić w tego typu konwersacje. Podczas tego wyjazdu stwierdziłam, że oboje z mężem jesteśmy mało asertywni bo na plaży wcisnęli nam pamiątkę oraz rejs na snoorkowanie. Nie mniej jednak i tak mieliśmy coś kupić i chcieliśmy posnoorkować, więc z dwojga złego … 

Plaże w Kenii, niczym raj

Jakie ponieśliśmy koszty?

Wybierając się do Kenii w grudniu przed świętami, a nie w styczniu lub w lutym zaoszczędziliśmy pewnie jakieś 4 tysiące. Gdybyśmy teraz nie polecieli to w styczniu wybralibyśmy inny kierunek i to właśnie ze względu na koszty. 

  • Za 8 dniowy pobyt w hotelu (w tym przelot, pobyt all inclusive, transfery, podstawowe ubezpieczenie) zapłaciliśmy: 7658 zł 
  • Dodatkowe ubezpieczenie turystyczne wykupione w Uniqa – 224 zł
  • Wiza: 55 dolarów za osobę – około 430 zł. 
  • Parking na lotnisku: 130 zł 
  • Bramki na autostradzie 60 zł.
  • Paliwo: ok. 300 zł
  • Dwudniowy wyjazd safari:  3082 zł.
  • Snoorkowanie: 70 euro - około 300 zł. 
  • Napiwki: około 100 zł 
  • Inne wydatki: 300 zł. 
Razem: około 12 500 zł 

Czy wiesz, że…

W Kenii na święta kupują sobie „nowe” ubrania z drugiej ręki by sprawić sobie prezent. Dlatego wybierając się do Kenii zwłaszcza w okresie świąt warto zabrać ze sobą kilka t-shitów, które po prostu możesz podarować. Często proszą o to nawet osoby przechodzące plażą. 

W biedniejszych miejscach w Kenii choinki dekorowane są kwiatami, gdyż po prostu nie stać ich na inne dekoracje.

Bogaci Kenijczycy (głównie z Nairobii) w okresie świąt z całymi rodzinami wybierają się do Mombasy i okolic by tam, w jednym z hoteli spędzić święta. Dlatego hotele są maksymalnie obłożone i przeważają goście lokalni. Niefajne jest to, że bardzo się rządzą. Traktują jakby wszystko było ich i wszystko im się należało. 

Busy jeżdżące po Mombasie są niesamowicie udekorowane, od naklejek, przez różne napisy i grafiki, po światełka we wszystkich kolorach. Wygląda to zaskakująco, u nas w kraju na pewno by to nie przeszło.

W Kenii obowiązuje ruch lewostronny.

Sawanna podczas naszej wizyty wyglądała bardziej jak łąka, a to za sprawą deszczu, który w listopadzie spadł w tym regionie po raz pierwszy od 3 lat.

Chwilowy brak prądu w Mombasie to chyba normalka. Wyłącza się kilka razy dziennie na dosłownie parę sekund.

Urlop w Kenii – grudzień 2023, to warto wiedzieć!

Dziękuję, że dobrnęłaś/eś ze mną do końca. W kolejnym poście opowiem jaki hotel wybraliśmy i czy było warto.

Do następnego!


*Poniżej zostawiam do odsłuchania podcast, dla tych którzy nie mają czasu na czytanie :).

Listen to "Kenia, grudzień 2023 - informacje praktyczne" on Spreaker.

Komentarze

INSTAGRAM @dyedblonde