Fanola No Yellow – czy warto stosować?

Fioletowy szampon do włosów
Pierwszy raz włosy wyfarbowałam w kwietniu 2015 roku, tuż przed ślubem. Od tej pory nie wyobrażam sobie powrotu do swojego naturalnego, „mysiego koloru”. Lubię się we włosach blond i znacznie pewniej się w nich czuję. 
 

Szampon Fanola No Yellow

Jeśli śledzicie mojego bloga i Instagrama to możecie zauważyć, że mój odcień blond jest zazwyczaj żółty. Nie jest to kwestia zaniedbania tylko wyboru. Mam bardzo cienkie włosy, które pod wpływem działania farby, prostownicy, suszarki czy lokówki mocno się niszczą. Dlatego staram się jak tylko mogę, żeby ich nie naruszać. Kolor blond marzył mi się od bardzo dawna, jednak wiedziałam, że nie ma mowy o rozjaśnianiu, a żeby uzyskać chłodny odcień na moich włosach tak należałoby zrobić. Tak czy inaczej, blond chciałam mieć, a więc pozostało mi jedynie farbowanie włosów za pomocą szamponu, przez co często na odrostach uzyskuję odcień rudy. Mnie to nie przeszkadza, tym bardziej, że w rezultacie otrzymuję włosy w kolorze blond.  

Żółty żółtym, ale czasem gdy mam ochotę zaszaleć niweluję ten odcień bardzo prostym sposobem – szamponem Fanola No Yellow, dzięki czemu uzyskuje platynowe refleksy.
Chcesz kupić szampon no yellow lub inne kosmetyki marki Fanola? Sprawdź ceny na: horex.pl/fanola.html.

Szampon Fanola No Yellow, zacznijmy od kilku podstawowych informacji

Prosta, biała, plastikowa butelka o pojemności 350 ml, przyozdobiona jedynie fioletową plakietką i napisami. Wygląda to bardzo minimalistyczne, ale gdybym ten produkt wybierała po opakowaniu to bym się na niego nie skusiła. W środku znajduje się gęsty płyn w kolorze fioletowym i delikatnym zapachu, nie gryzącym w nos podczas nakładania go na włosy. 

Sama aplikacja produktu jest bardzo prosta, choć przed użyciem radzę zaopatrzyć się w foliowe rękawiczki, zwłaszcza gdy nie chcemy pobrudzić swojego manicure. Bo jak wiecie tego typu szampony jak Fanola No Yellow, brudzą wszystko co napotkają na swojej drodze (łazienkę też). Szampon nakładamy na włosy za pomocą dłoni, dokładnie na poszczególne pasmo. Ja trzymam go na swoich włosach około 1-2 minuty (co w zupełności mi wystarcza), po czym robię na całych włosach pianę i spłukuję ją. Następnie tradycyjnie nakładam odżywkę lub maskę i stylizuję włosy.

Cena jaką musimy zapłacić za 350 ml szamponu Fanola NoYellow to około 30 zł. Ze względu na wysoką wydajność produktu, nie jest to dużo!
Fioletowy szampon do włosów

Efekty jakie uzyskujemy po aplikacji szamponu Fanola No Yellow

Szczerze, nie do końca wierzyłam w tego typu specyfiki. Jak się jednak okazuje już jedna aplikacja szamponu Fanola No Yellow doskonale niweluje żółty odcień i nadaje włosom piękny platynowy odcień w srebrnej tonacji. Efekt ten jest długotrwały, dzięki czemu nie musimy non stop ponawiać zabiegu. Sama używam tego szamponu raz w tygodniu, mimo iż włosy myję co 2 dzień, a wynik i tak mocno mnie satysfakcjonuje. Dodatkowym atutem Fanola No Yellow jest fakt, że doskonale oczyszcza włosy, działa antyoksydacyjnie oraz chroni włosy przed promieniowaniem UV. Oczywiście zbyt częste jego stosowanie, jak i zbyt długie przetrzymywanie go na pasmach może doprowadzić do wysuszania, w szczególności włosów cienkich.

Podsumowując: o ile nie nadużywamy szamponu Fanola No Yellow, to efekt który w rezultacie otrzymujemy na włosach jest naprawdę świetny. Możemy cieszyć się chłodnym odcieniem włosów, za niewielką cenę.

Napiszcie w komentarzach czy znacie szampon No Yellow Fanola i jak go oceniacie.

Podobny wpis znajdziecie poniżej:

Do następnego!

Komentarze

INSTAGRAM @dyedblonde