Jak całkiem tanio ogarnąć wycieczkę na Cypr?

Weekend na Cyprze
Długi weekend na Cyprze upłynął mi bardzo słonecznie, intensywnie i miło. Jestem zachwycona widokami jakie oferuje wyspa, świetnym jedzeniem, którego będzie mi brakowało i piękną pogodą. Gdyby to było takie proste, już dziś bym tam zamieszkała. Na tą chwilę zostałam z pięknymi wspomnieniami. Ze względu na pytania, które dostawałam na Instagramie postanowiłam stworzyć posty, w których opowiem co i jak! W planach mam 2 wpisy na tym blogu i 1 na blogu Związek na patelni. Dzisiaj mam dla Was kilka przydatnych wskazówek dotyczących wyjazdu.

Jak całkiem tanio ogarnąć wycieczkę na Cypr?

Nie sądziłam, że na początku roku trafimy właśnie na Cypr. Plan był zupełnie inny. Pod koniec 2018 roku zaczęliśmy się przymierzać do wycieczki do Lwowa. Niestety, przez sytuację polityczną na Ukrainie i ogłoszony właśnie wtedy stan wojenny, stwierdziliśmy, że lepiej nie ryzykować. Zburzyło nam to całą koncepcję i nie mieliśmy pomysłu, gdzie się wybrać w zamian. Zastanawialiśmy się jeszcze nad Anglią, gdzie obecnie przebywa moja siostra z rodziną i wspólnie z nimi moglibyśmy zwiedzić tą ładniejszą część wyspy. Niestety, bilety lotnicze w planowanym czasie były stanowczo za drogie. Po drugie, im więcej osób, tym trudniej dograć urlop w jednym terminie. Zaczęliśmy więc z mężem wyszukiwać tanich lotów – gdziekolwiek i tym sposobem trafiliśmy na Cypr.
Weekend na Cyprze

Jak dolecieć na Cypr, gdzie szukać lotów?

Z racji tego, że zależało nam na tanich biletach, lotów szukaliśmy na stronach tanich przewoźników. Udało się, że początkiem stycznia Ryanair dał promocję i lot w obie strony, dla 2 osób, z Krakowa do Pafos, z jedną dodatkową walizką rejestrowaną (10 kg) kosztował nas 545 zł. Mały haczyk - Ryanair ostatnio liczy sobie dosłownie za wszystko, dlatego jeśli nie chcecie dopłacać za walizki, to dobrze je sobie wymierzcie. Dodatkowe opłaty są również za siedzenie obok siebie. My za to nie płaciliśmy, ale udało się, że w jedną stronę życzliwy pasażer zamienił się miejscem, a podczas lotu powrotnego było kilka wolnych miejsc więcej, dzięki czemu i tak siedzieliśmy razem. Przelot trwa 3 godziny. Za dokument podróżny wystarczy dowód osobisty, ale jeśli planujecie odwiedzić strefę okupowaną, trzeba mieć ze sobą paszport.
Weekend na Cyprze


Dolecieliśmy na Cypr i co dalej?

Cypr znajduje się w innej strefie czasowej (+1 godzina w stosunku do Polski), tak więc dolecieliśmy ok. 20:00 czasu lokalnego. Oczywiście nie obyło się bez kolejnej kontroli, która przeszła naprawdę szybko i sprawnie. Po odbiorze bagażu czekał nas temat lokalnego środka transportu. Na kilka dni przed wylotem, mój mąż znalazł niedrogą wypożyczalnię samochodów CTT Car Hire, w której dodatkowo pracowała Polka - Pani Agnieszka. To znacznie ułatwiło kontakt i po wymianie kilku maili, mieliśmy już zarezerwowany samochód. Na lotnisku szybko załatwiliśmy formalności i mogliśmy ruszać do hotelu.


Gdzie szukać hotelu?

Przy naszych wyjazdach standardowo hotelu szukamy na portalach rezerwacyjnych – Booking i Travelist, a tym zajmuje się mój mąż. Wybiera kilka miejsc, a ja ostatecznie decyduję, gdzie się zameldujemy. Tym razem wybór był całkiem prosty, gdyż oboje wiedzieliśmy czego chcemy – szukaliśmy prostego, niedrogiego hotelu z darmowym parkingiem prywatnym i śniadaniem. Wybór padł na Agapinor Hotel w centrum Pafos. Jeśli jesteście wybredni to hotel może się Wam nie spodobać - jest stary (co widać) i dodatkowo ma raczej kiepskie widoki. Jednak tak jak już wspominałam, nie pojechaliśmy leżeć w hotelu, a zwiedzać, więc ta miejscówka była idealna. Za 4 noce w pokoju dwuosobowym ze śniadaniem zapłaciliśmy ok. 130 Euro (560 zł). Taniej raczej nie znajdziecie - chyba, że prywatne kwatery.
Weekend na Cyprze
Weekend na Cyprze

Ile zapłaciliśmy za wynajęcie samochodu i paliwo? 

Ze względu na oszczędności zdecydowaliśmy się na niewielki samochód - Chevrolet Spark. Może nie należy on do najwygodniejszych, ale zjeździliśmy nim połowę wyspy. Cena wynajmu: 54 euro za cały pobyt (ok. 230 zł). Za paliwo zapłaciliśmy 24 euro (ok. 100 zł), a przejechaliśmy prawie 400 km.
Weekend na Cyprze

Czy warto jechać w styczniu/lutym na Cypr?

Do ostatniej chwili nie mieliśmy pojęcia jakiej spodziewać się pogody. Tym samym nie wiedzieliśmy jakie ciuchy ze sobą zabrać. Nie ukrywam, że skupiliśmy się na tych nieco cieplejszych i to był nasz błąd – dobrze, że mieliśmy też coś lżejszego. W dzień, temperatury sięgają tam 18, a nawet 20 stopni, przy tym często występuje wiatr, jednak jest naprawdę ciepło. Kilka razy widzieliśmy osoby kąpiące się w morzu – trochę żałowałam, że nie miałam ze sobą stroju kąpielowego. Nocą natomiast jest zdecydowanie chłodniej, dlatego podczas spaceru trzeba narzucić kurtkę.  
Przełom stycznia i lutego na Cyprze jest na pewno spokojniejszy niż te cieplejsze miesiące, dlatego jeśli nastawiacie się na zwiedzanie, to jest odpowiednia pora. Jeśli jednak Waszym celem jest wygrzewanie się na słońcu wybierzcie inny termin, chociażby czerwiec.
Weekend na Cyprze

Gdzie i co jeść na Cyprze?

Tutaj odsyłam Was na drugiego bloga, gdzie wspólnie z mężem opisaliśmy Wam co dobrego tam jedliśmy, jakie knajpki polecamy i czy dużo zapłaciliśmy.

Dodatkowe informacje

Waluta na Cyprze – Euro
Język – grecki, turecki (północna część Cypru) i angielski
Ruch lewostronny. Na Cyprze niestety, ale mamy ruch lewostronny. Dlatego, jeśli wynajmujecie samochód musicie się szybko przestawić i być bardzo ostrożnym (nie trudno wjechać w złą stronę). Samochód z automatyczną skrzynią biegów może być tutaj sporym ułatwieniem, jednak my wybraliśmy standardowy manual. Ja nie zdecydowałam się na prowadzenie samochodu, ale mój mąż poradził sobie świetnie, moją rolą było pilotowanie :). 
Gniazdka elektryczne – na Cyprze mamy gniazdka typu brytyjskiego. Jeśli, więc chcecie naładować chociażby telefon, musicie do tego mieć adapter. Najlepiej kupić go w Polsce, by nie szukać później na miejscu (ja za swój zapłaciłam 8 zł).
Cypr podzielony jest na dwie części - Republikę Cypryjską i nieuznawaną przez żadne państwo, oprócz Turcji, Turecką Republikę Cypru Północnego. Dlatego też, by tam się dostać, podobnie jak do samej Turcji, należy mieć przy sobie paszport.

To koniec części pierwszej. Oczywiście wkrótce pojawi się następny wpis z informacjami, co zwiedziliśmy. Jeśli macie jeszcze jakieś pytania, piszcie w komentarzach – odpowiem na nie w następnym wpisie.

Zobaczcie też: 

Do następnego!

Komentarze

INSTAGRAM @dyedblonde